Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła umiarkowanie korekcyjne zachowanie głównych średnich giełdowych po serii wcześniejszych wzrostów. Dow Jones IA stracił ok. 0,5%, zniżkując spod psychologicznej bariery 48 tys. pkt, przy spadkach S&P500 o ok. 0,3% oraz NASDAQ o 0,14%. Jednocześnie warto odnotować, że bilans sesji nie miał charakteru panicznej wyprzedaży – raczej był to ruch porządkujący po serii wzrostowych tygodni, w których rynek „zdyskontował” już w dużej mierze oczekiwaną obniżkę stóp Fed.

Presję na akcje zwiększył ponowny wzrost rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA, co w naturalny sposób schłodziło apetyt na ryzyko. Inwestorzy wchodzą w tydzień z bardzo wysokim, ok. 90% prawdopodobieństwem trzeciej z rzędu obniżki stóp procentowych na posiedzeniu FOMC 10 grudnia, lecz kluczowe znaczenie ma teraz nie sama decyzja, lecz komunikat i projekcje ścieżki stóp na 2026 r. Rynek będzie wyczulony na ewentualnie bardziej ostrożny, „data–dependent” ton przewodniczącego Powella, zwłaszcza po mieszanych sygnałach z rynku pracy i uporczywie niejednoznacznej ścieżce inflacji.

W sektorach relatywnie lepiej radziły sobie wybrane spółki technologiczne, szczególnie z obszaru AI – Broadcom osiągnął historyczne maksima dzięki informacjom o współpracy z Microsoftem, a pozytywne zaskoczenia w segmencie biofarmacji (m.in. spółki pracujące nad lekami na otyłość) wspierały wybrane niszowe segmenty rynku. Z kolei część rynku pozostawała pod presją realizacji zysków po wcześniejszym rajdzie.
Na rynku europejskim poniedziałek stał pod znakiem wyczekiwania na decyzję Fed. DAX co prawda intraday testował poziomy w okolicach 24116 pkt., ale ostatecznie zakończył dzień jedynie symbolicznie nad kreską, zyskując +0,07% i pozostając nieco powyżej odzyskanej niedawno bariery TL 24000 pkt. Widać, że DAX wspina się przy wciąż ostrożnym nastawieniu uczestników rynku, co z jednej strony ogranicza euforię, z drugiej jednak nie wyklucza kontynuacji trendu wzrostowego, jeśli Fed nie zawiedzie wygórowanych oczekiwań.

Na rynku azjatyckim wtorkowe notowania przebiegają w trybie „flat to softer”, z lekką przewagą podaży. Główne indeksy regionu poruszają się w wąskich przedziałach wahań, przy czym inwestorzy koncentrują się na nadchodzącej decyzji Fed oraz lokalnym posiedzeniu RBA. Tokijski NIKKEI 225 rośnie o 0,14%, a australijski S&P/ASX200 zniżkuje o 0,4% przed decyzją RBA, gdzie bazowym scenariuszem rynku pozostaje utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie, przy jednoczesnym podtrzymaniu retoryki ostrożnościowej wobec ryzyk inflacyjnych.

Futures na główne indeksy z Wall Street oraz DAX-a sygnalizują obecnie umiarkowanie korekcyjny start sesji w Europie, przy spadkach kontraktów rzędu -0,01% / -0,19%. Inwestorzy wchodzą w dzisiejszy handel z wyraźnym nastawieniem „wait and see” – zarówno w kontekście środowej decyzji Fed, jak i pakietu danych makro (w tym inflacyjnych), które mogą przełożyć się na kształt krzywej stóp w 2026 r. W tle warto zauważyć, że perspektywa dalszych obniżek stóp w USA (rynek wycenia kolejne trzy ruchy po 25 pb) podtrzymuje średnioterminowy scenariusz korzystny dla ryzykownych aktywów, choć krótkoterminowo rośnie ryzyko rozczarowania, jeśli komunikat Fed okaże się mniej „gołębi” niż wyceny rynkowe.

Na tym tle lokalne parkiety, w tym GPW, mogą rozpocząć wtorkową sesję w nastroju lekkiej realizacji zysków, z wyraźnym filtrowaniem sygnałów płynących z dolara, rynku długu USA oraz głównych indeksów bazowych. Wyraźniejsze ruchy kierunkowe na warszawskim parkiecie wydają się mało prawdopodobne przed jutrzejszym wieczornym komunikatem Fed, a inwestorzy, bazujący na metodach ilościowych czy analizie technicznej, będą bacznie obserwować reakcję na kluczowe poziomy wsparcia Wig20 przy 2941 – 2935 pkt. a ich nadbicie może oznaczać zerkanie w kierunku 2889 pkt., gdzie przebiega arcyważna, średnioterminowa bariera rynku byka. Istotne opory dla indeksu rodzimych blue chips wypadają przy 2977 – 3000 – 3022 pkt. Wskaźnikowo mamy podtrzymaną konsolidację i fazę marazmu, wyczekiwania na impuls cenotwórczy.