Czy pochodzenie brokera FX ma znaczenie?

Puls Biznesu, 29 sierpnia 2016

Rynek walutowy Forex, który znają inwestorzy indywidualni właściwie od samego początku był rynkiem wyłącznie internetowym, opartym na zaawansowanej technologii platform handlu elektronicznego. Można bez cienia przesady powiedzieć, że Forex w ostatnich latach wręcz wytyczał technologiczne ścieżki rozwoju innym formom inwestowania, co pokazuje choćby kształt współczesnych platform giełdowych, które swoją mobilnością i multifunkcjonalnością coraz bardziej przypominają te foreksowe.

Niestety, ten technologiczno-wirtualny charakter pozagiełdowego handlu walutami, obok niezaprzeczalnych zalet jakimi są np. szybkość i mobilność dostępu, rozwój zaawansowanych technologii wspomagających inwestowanie, w tym automatów transakcyjnych czy też niewiarygodnie niskich kosztów transakcyjnych, wniósł także do branży usług inwestycyjnych problem wiarygodności instytucji obsługujących transakcje. Oto inwestor indywidualny, który jeszcze kilka lat wcześniej składał zlecenia na papierowych arkuszach i dyskutował rozwój sytuacji giełdowej ze swoim zaprzyjaźnionym maklerem w realnej placówce biura maklerskiego w swoim mieście, nagle stanął przed wyborem ogromnej liczby firm polskich i zagranicznych, których działalność koncentruje się niemal wyłącznie w internecie.

Jak wybrać partnera zapewniającego nie tylko zaawansowaną i sprawną technologię transakcyjną, ale także bezpieczeństwo wpłaconych środków oraz prawnie gwarantowaną rękojmię jego działań?

Kluczowym kryterium, które należy wziąć pod uwagę jest pochodzenie brokera, czyli kraj macierzysty, w którym podmiot otrzymał stosowną licencję na prowadzenie swojej działalności. Pochodzenie firmy inwestycyjnej jest ważne z kilku powodów. Po pierwsze, decyduje o jurysdykcji czyli o tym, jakie przepisy prawa mają zastosowanie przy świadczeniu usługi oraz ewentualnie na gruncie jakiego prawa będą w przyszłości rozpatrywane spory, które mogą pojawić się w relacjach klient-broker. Oczywiście polscy inwestorzy zawsze będą w dużo bardziej komfortowej sytuacji, gdy tego rodzaju spory będą w jurysdykcji polskiej. Nawet jeśli nie zajmujemy się prawem na co dzień to w razie potrzeby mamy dużo szersze możliwości samodzielnego zbadania odpowiednich polskich regulacji – choćby ze względu na znajomość języka. Ewentualne koszty uczestnictwa w procedurze sądowej również będą niższe, jeśli będzie ona miała miejsce w Polsce. (…) 

Podsumowując, znalezienie optymalnej oferty brokerskiej na rynku walutowym nie wydaje się wcale zadaniem trywialnym. Jeśli nie jesteśmy urodzonymi optymistami, którzy zakładają w swoim życiu wyłącznie bezproblemowe scenariusze, mamy do wykonania sporą pracę. Informacji o firmach inwestycyjnych najlepiej szukać na stronach organów nadzorczych. Warto też wesprzeć się opiniami dostępnymi na specjalistycznych forach internetowych – pisze Sebastian Zadora, Dyrektor Wydziału Sprzedaży Instrumentów Finansowych w DM BOŚ.

1/1