Inwestycje w instrumenty finansowe obarczone są ryzykiem inwestycyjnym. Pamiętaj, że możesz ponieść stratę. Stopień ryzyka zależy od rodzaju i klasy instrumentów finansowych będących przedmiotem inwestycji Klienta.
Informacje zamieszczone powyżej mają charakter reklamowy i promocyjny. Informacje te nie są materiałem mającym charakter zindywidualizowany i nie stanowią rekomendacji sugerującej określone zachowania inwestycyjne oraz zobowiązania, że klient osiągnie zysk lub zmniejszy swoje straty. DM BOŚ S.A. nie gwarantuje osiągnięcia określonego wyniku oraz nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestora podjęte w oparciu o informacje zamieszczone powyżej, w tym za jakiekolwiek szkody będące rezultatem wykorzystania tych informacji. Informacje zamieszczone powyżej nie stanowią oferty (w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny) sprzedaży lub kupna instrumentów finansowych ani też nie stanowią porady inwestycyjnej lub doradztwa inwestycyjnego, nie są też wskazaniem, iż jakakolwiek inwestycja lub strategia jest odpowiednia w indywidualnej sytuacji inwestora. W przypadku instrumentów finansowych notowanych w innej walucie niż polski złoty, ewentualne zyski mogą ulec zwiększeniu lub zmniejszeniu wskutek zmian kursu walutowego. DM BOŚ informuje, iż zamieszczone powyżej ewentualne kalkulacje lub wyniki osiągnięte w przeszłości lub prognozy nie stanowią gwarancji przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w części "Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe" Materiałów informacyjnych MiFID. Ponadto DM BOŚ S.A. wskazuje, że informacje o instrumentach finansowych oraz związanych z nimi ryzykach podawane są również przez emitentów na ich stronach internetowych, w szczególności w prospektach emisyjnych, memorandach informacyjnych oraz warunkach obrotu. Informacje te dostępne są również w specjalistycznych serwisach informacyjnych.
DM BOŚ S.A. prowadzi działalność na podstawie zezwolenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. DM BOŚ S.A. podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego.
Rynki zagraniczne: Szansa na rajd Świętego Mikołaja (Komentarz tygodniowy)
W zakończonym tygodniu uwaga inwestorów na rynkach rozwiniętych skoncentrowała się na danych z rynku pracy oraz odczytach inflacji w USA, ale stale obecnym elementem układu sił była kondycja spółek wiązanych z sektorem sztucznej inteligencji, które generowały nową dawkę zmienności. Całość zsumowała się w spadek DJIA o 0,67 procent i wzrost Nasdaqa Composite o 0,48 procent, gdy S&P500 stać było tylko na skonsolidowanie się i zwyżkę o 0,10 procent. Równolegle Europa zdołała ugrać wzrost niemieckiego DAX-a 0,42 procent i umocnienie francuskiego CAC o 1,03 procent. Zmiany indeksów są na tyle skromne, iż o wynikach przesądzały czasami pojedyncze sesje, co pozwala uznać tydzień za konsolidacyjny. Niemniej, z perspektywy końca tygodnia widać, iż pierwsza połowa była została zagrana w układzie korekcyjnym, który był obserwowany w tygodniu poprzednim. Druga przyniosła próby wygaszenia korekt, których częścią był sentyment wobec sektora sztucznej inteligencji i generalnie próba poszerzenia hossy poza liderów sektora technologicznego. Efekty widać w zachowaniu spółki Nvidia, która w środę przeceniła się o 3,81 procent, gdy w piątek zyskała 3,93 procent. Zmienność w sektorze technologicznym była ciągle pochodną obaw inwestorów o skalę nakładów inwestycyjnych na potrzeby sztucznej inteligencji przy rosnących pytaniach o zyskowność spółek uczestniczących w wyścigu zbrojeń w sektorze AI.
Bez wątpienia, ważną częścią układu sił były dane makro, a dokładniej raporty z rynku pracy w USA za październik i listopad oraz szacunki listopadowych wskaźników inflacji CPI i CPI-Core w USA. Patrząc na dane z rynku pracy raport nie mógł przynieść większego szumu. Opóźnione i ograniczone dane z października i listopada pokazały – delikatnie mówiąc - mieszany obraz rynku pracy. Spadkowi liczby etatów w październiku towarzyszył wzrost z listopadzie przy rewizji w dół danych za sierpień i wrzesień. Najważniejszą liczbą okazał się wzrost stopy bezrobocia do 4,6 procent, co ulokowało odsetek osób bez pracy na poziomie najwyższym od czterech lat. Problem w tym, iż dane zawierały tak dużą dawkę szacunków, iż – jak przyznał amerykański Departament Pracy – trudno było policzyć margines błędu. W istocie, BLS zaleciło dystans do danych, ale rynki odczytały liczby jako sprzyjające obniżkom ceny kredytu przez Fed. Ten sam element pojawił się w danych o inflacji, które pokazały spadek CPI do 2,7 procent oraz spadek CPI-Core do 2,6 procent. Również w tym wypadu publikacji danych towarzyszyło ostrzeżenie, iż raport musi zawierać szacunki, gdyż był budowany na danych szczątkowych, ale inwestorzy nie mieli wyjścia i zwyczajnie musieli odczytać dane jako sprzyjające obniżkom ceny kredytu przez Fed. Efektem był wzrost wzrost apetytu na ryzyko, który przełożył się na próby wyczerpania korekt granych po grudniowej decyzji FOMC o obniżeniu ceny kredytu.
Zeszłotygodniowe odbicie na rynkach warto też wiązać ze zbliżającą się końcówką roku i pozycjonowaniem się graczy pod potencjalną rozgrywkę o nowe rekordy hossy. W istocie, dane z rynku pracy i odczyty inflacji w USA były ostatnimi znanymi rafami, o które mogły rozbić się apetyty byków i – jak pokazuje zachowanie rynków – raczej wsparły stronę popytową niż podażową. Efektem jest zbudowanie bazy pod rajd Świętego Mikołaja, który historycznie rzecz biorąc miał zwykle miejsce właśnie w okresie świątecznym i oznaczał przejście giełd w inną anomalię kalendarzową znaną jako efekt stycznia. Problem w tym, że tegoroczny układ świąt powoduje, iż kolejne dwa tygodnie na rynkach będą pozbawione nie tylko ważnych danych makro i impulsów z tego kierunku, ale zostaną również zagrane w kontekście wielu dni bez sesji. Patrząc na Wall Street, do końca roku rynki amerykańskie zagrają ledwie sześć sesji, z czego część będzie skrócona. W przypadku rynków europejskich na części giełd odbędą się ledwie cztery rozdania w dziesięć dni. Całość powinna owocować spadkiem aktywności i trudnością ulokowania dużych zleceń na płytkich rynkach, choć też ułatwiać pojawienie się mechanizmu window dressing i pośrednio grę indeksów o zamknięcie przy tegorocznych maksimach. W praktyce, warto liczyć się ze scenariuszem, w którym wiarygodny handel wróci dopiero na pierwszych sesjach stycznia, gdy rynki wyjdą z okresu świątecznego spadku aktywności.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarze Zobacz wszystkie Komentarze
Zastrzeżenia prawne
Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów” lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego, o którym mowa w art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz. U. 2017, poz. 1768 z póź. zm.), dalej: „Ustawa”, porady prawnej lub podatkowej, ani też nie jest wskazaniem, iż jakakolwiek inwestycja jest odpowiednia w indywidualnej sytuacji inwestora. Inwestor wykorzystuje informacje zawarte w niniejszym komentarzu na własne ryzyko i odpowiedzialność. Niniejszy komentarz jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy”. Przedstawiony komentarz jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia. Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ działał z należytą starannością oraz rzetelnością. Komentarz nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych. DM BOŚ, jego organy zarządcze, organy nadzorcze, i jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za działania lub zaniechania klienta lub innego inwestora podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych, skutki finansowe i niefinansowe powstałe w wyniku wykorzystania niniejszego komentarza lub zawartych w nim informacji. Niniejszy komentarz został sporządzony w celu udostępnienia klientom DM BOŚ, a także może być udostępniany innym osobom zainteresowanym w celu promocji usług świadczonych przez DM BOŚ. Niniejszy dokument nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania jakiegokolwiek zobowiązania po stronie DM BOŚ. W przypadku klientów DM BOŚ, którzy zawarli Umowę o Opracowania, o której mowa w Regulaminie doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych (Regulamin), niniejszy raport stanowi Opracowanie w rozumieniu Regulaminu. Regulamin jest dostępny na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. DM BOŚ jest firmą inwestycyjną w rozumieniu Ustawy. Nadzór nad DM BOŚ sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.