Pięć noworocznych tez

Parkiet, 15 grudnia 2016

Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, a z nim nowe rynkowe rozdanie. Już teraz wymienić można kilka istotnych kwestii, na których będzie się koncentrować uwaga w kolejnych 12 miesiącach.

Po pierwsze inflacja. Na całym świecie obserwujemy rosnącą presję inflacyjną, która de facto pokaźnie rozwinęła się już w tym roku, aczkolwiek przez większa jego część pozostawała niezauważona. Dopiero ostatnie tygodnie i wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA wyraźnie zmieniły percepcję. (…) 

Po drugie, wzrost. Mijający rok pod względem wzrostu gospodarczego nie był zły, choć w kilku krajach okazał się rozczarowujący. Niestety blisko szczytu tej listy jest Polska, gdzie drugie półrocze okazuje się dużym negatywnym zaskoczeniem i realistycznie rzecz biorąc, trzeba porzucić śmiałe tezy sprzed kilku miesięcy, celujące w dynamikę wzrostu na poziomie 4% i więcej. (…)

Po trzecie, stagflacja. Rosnąca inflacja i możliwość niespełnienia śmiałych oczekiwań co do zauważalnego przyspieszenia tempa wzrostu mogą skutkować tzw. stagflacją czyli okresem charakteryzującym się wyższą inflacją przy rozczarowującym poziomie wzrostu. Jednocześnie jednak trend ten z pewnością nie będzie tak dotkliwy jak w latach 70 ubiegłego wieku. (…)

Po czwarte, wyniki spółek. Tutaj prognozy są zróżnicowane dla różnych rynków. Najwyższe oczekiwania stawiane są spółkom amerykańskim, niższe polskim czy generalnie tym z rynków wschodzących. Warto jednak pamiętać, że w ostatnim czasie szybciej rosną ceny surowców potrzebnych do produkcji niż dóbr finalnych. (…)

Po piąte, polityka. Nowy rok przyniesie nowe polityczne rozdanie w Europie. Czekają nas wybory we Francji, Niemczech, Holandii oraz prawdopodobnie we Włoszech. (…)

Ostatecznie więc przyszły rok zapisać się może jako triumf inflacji, ale niekoniecznie tak wyczekiwanego i wszystkim potrzebnego wzrostu – twierdzi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

1/1